Witaj masz na imie Marry Potter wraz z swoim bratem blizniakiem Harrym mieszkasz u wujostwa. Jestes niska szczupla dziewczyna o naprawde zdumiewajacej urodzie, nie przypominasz swojego brata zupelnie jedyna rzecza jaka was lonczy jest blizna na czole. Masz dlugie siegajace pasa wlosy ich odcien jest rdzawy falujace sie i bardzo delikatne . Znasz ogolna historie Harrego co o nim sadzisz?
Trzymasz sie z swoim bratem, jestescie razem ponizani przez wujostwo. Harry jest jedynym wsparciem i uciecha dla ciebie gdyby nie on nie mialas by nikogo innego na swiecie. Dzielicie razem swoj pokuj pod schodami
Jestes zupelnie inna niz twoj brat. Lepiej sie czujesz w obecnosci wujostwa i kuzyna. Wolisz spedzac czas przed telewizorem i ogolnie w waszym szczesliwym zuciu przeszkadza tylko Harry
Jestes posrednia nie czujesz sie zwiazana z nikim w twoim domu. Dogadujesz sie z Harrym ale wolisz spedzac czas bez niego
Nagly nalot sow sprawil w waszym domu zamieszanie. Niestetu wuj nie pozwala wam przeczytac zadnego listu. Jestes bardzo ciekawa co chce przed wami ujryc wujostw.
Wraz z Harrym prubujecie wymyslec jak przechwycic list i dowiedziec sie co wkadciwie sie dzieje i czym tak naprawde jest ten Hogwart
Nie interesuja sie zadne listy skoro wuj mowi ze to glupota postanawiasz nie zwracac nawet na to uwagi, masz szczesliwe poukladane zycie co cie wlasciwie obchodzi jakis Hogwart
Co bys nie wybrala i tak nie udalo wan sie dowiedziec nic o Hogwarcie wujek majac juz wszystkiego dosc postanawia was wywiesc nad morze gdzie dopada was ogromny mruz i burza.
Lerzysz razem z Harrym na podlodze i przezywacie wasze urodziny. Nagle Harry cie szturcha w bok wszystkiego najlepszego Marry i pokazuje ci namalowany w kurzu tort na kturym pisze " W dniu urodzin Marry i Harry " Wzrusza cie zachowanie brata lza zaczyna splywac ci po policzku. On przytula cie do siebie i mowi abys pomyslala zyczenie cheile sie zastanawiasz po czym myslisz ( Zeby ktos zjawil sie i zabral cie z tego piekla) poczym zdmuchacie razem kurz. Nagle slyszycie micne walenie w drzwi chwytasz brata za renke i ukrywacie sie za kominkiem. W drzwiach nagle pojawia sie olbrzym ktory przekazuje wam listy i opowiada o Hogwarcie. Jestes szczesliwa czyzby twoje marzenie wlasnie by sie spelnilo? Jestescie czarodziejami a wasi rodzice wcale nie zgineli w wypadku samochodowym tylko zostali zabici przez zlych ludzi czy to wszysrko jest mozliwe?
Polozylas sie w pokoju razem z wujostwem i kuzynem zostawiajac Harrego samego sobie na dole jego sprawa jesli nie umi focenic tego co oferuje wam wujostwo. Nagle budzi was walenie w drzwi schodzicie na dol a tam olbrzym opowiada wam o Hogwarcie i rodzich. Nie chcesz w to uwierzyc przeciez wuj nie mogl by cie oklamywac przez caly ten czas.
Lerzysz na podlodze niedalego Hattego, on nagle patrzy na ciebie i pyta Marry co ty tak naprawde o tym wszystkim myslisz? Popatrzalas tylko na brata i odpowiedzialas Nie wiem jak ty ale ja chce spac wiec mogl bys mi dac spokoj. Gdy pojawia sie olbrzym i wysluchujesz wszystkiego co ma wam do powiedzenia dostajesz szoku. Sama jeszcze nie wiesz co o tym wszystkim sadzic
Na nastepny dzien olbrzym pojawil sie ponownie zabierajac was na ulice pokatna aby zrobic z wami zakupy.
Razem z Harrym wybieracie sie po szaty tam spotykacie blondyna o zadziornych rysach twarzy. Jestem Malfoy. Draco Malfoy. Popatrzalas na blondyna i z usmiechem odpowiedzialas ja jestem Marty Potter a to jest moj brat Harry. No tak spodziewalem sie ze w tym roku przybedziecie do Hogwartu. Mozecie sie czymac mnie zle na tym nie wyjdziecie. Moj ojciec to szycha w ministerstwie. Usmiechnelas sie i odeszliscie, nie spodobal ci sie ten chlopak odrazu uznalas ze jest zarozumialy i napewno nie dogadacie sie w szkole
Bedac na zakupach wpadlas na blondyna przechadzajacego sie po ulicy. Uwarzaj jak chodzisz krzykna do ciebie. Sam uwarzaj jak leziesz tleniony dupku. Chlopak jednak nic nie odpowiedzial tylko przyjzal ci sie uwarznie przez chwile nastala niezteczna cisza poczym usmiechna sie i powiedzial. Jestem Draco Malfoy. Czy wy jestescie Harry i Marry Potter. Pokiwaliscie glowa. Przepraszam nie poznalem cie odrazu mysle ze mozemy sie zaprzyjaznic. Polubilas go jestescie podobni do siebie
Przyszla ceremonia przydzialu stalas z wszystkimi pierwszorocznymi profesor McGonagal zaczela wywolywac uczniow na srodek Draco Malfoy zabrzmialo nagle na sali. Malfoy weszedl pewny siebie zrobila sie cisza po chwili tiara wykrzyknela Sliterin. Nastepnie wszedl twoj brat po pewnym zastanowieniu tiara krzyknela Grifindor. Marry Potter uslyszalas szlas powoli co czujesz
Masz nadzieje ze trafusz tak gdzie nowo poznany blondyn wiesz ze macir duzo wspulnego i w nim wyczulas pokrewna fusze
Jest ci to obojetne gdzie trafisz masz tylko nadzieje ze potrwa to szybko nie tak jak w przypadku Harrego nie chcesz aby tak dlugo ludzie sie na ciebie patrzeli