Walentynki w Hogwarcie...

1 / 7

Jesteś już na ostatnim roku. Szczerze powiedziawszy nawet nie miałeś / aś tu być, bo rodzice zakazali Ci przyjechać.
Zbliża się Święto Zakochanych. No cóż, ty nie miałaś / eś nikogo, więc pozostało Ci tylko zostać w dormitorium. Harry poszedł z Ginny, Hermiona z Ronem, Luna z Nevillem, a Cho z Cornerem. Nie miałaś / eś bratniej duszy, która miałaby wolny czas. Jako szanujący się Puchon nie pozwoliłaś / eś sobie na nudę, więc zaczęłaś / ąłeś pisać list do rodziców. Po kilku minutach smętnie wyszedłeś / wyszłaś na błonia. Spotkałaś / eś tam bandę Malfoya. A raczej niecałą bandę, bo Blaise'a, Pansy, Dracona i Goyle'a. Uśmiechnęli się do Ciebie. Od zawsze chcieli się z Tobą zaprzyjaźnić.
- Hej [ Twoje imię ], jak się masz ?
- A nie widać ? - odpowiadasz smętnie.
- Oj, przestań, Pyszczku ! Nie bocz się. ( Oni nazywali Cię Pyszczek )
- Nie jestem żadnym Pyszczkiem ! - złościsz się.
- Choć do nas. Pospędzamy sobie miło czas...

Sam / a nie wiem...

Tak, może się do nich przekonam. ?

Nie, to wredna banda !