Morderstwo w pokoju hotelowym. Znajdziesz winnego?

1 / 1

Sześcioro przyjaciół Anna, Barbara, Cyprian, Dawid, Edward i Filip spędzało weekend w hotelu nad jeziorem. Wszyscy mieszkali w oddzielnych, ale sąsiadujących ze sobą pokojach na 4 piętrze. Zwłoki Edka z nożem w plecach znaleziono o 10 rano w jego pokoju. Okno balkonowe było otwarte na oścież, a pod nim na dole leżał rozbity telefon komórkowy.
Oto co zeznali świadkowie:
Cyprian i Dawid:
- Na śniadanie zeszliśmy z Edkiem ok. 8.45. Planowaliśmy na 10 rano wspólny rejs po jeziorze. W jadalni już była Basia, przysiedliśmy się do niej, ale ona niedługo wyszła. Po śniadaniu Edek wrócił na chwilę do pokoju, bo zorientował się, że nie ma komórki. Po jakichś 20 minutach do jadalni zszedł Filip. Edek dość długo nie wracał, więc zostawiliśmy Filipa przy stole i pojechaliśmy po Edka na górę. Nikt nie odpowiadał na pukanie. Zawołaliśmy pokojówkę, która otworzyła nam drzwi. Myśleliśmy że nikogo nie ma, ale gdy weszliśmy dalej, zobaczyliśmy ciało Edka leżące z drugiej strony łóżka na podłodze.
Anna:
- Na śniadanie zeszłam pierwsza przed 8.00, a później od razu poszłam na spacer do lasu. Wróciłam około 10.15 i zobaczyłam wozy policyjne i karetkę. Dopiero wtedy dowiedziałam się, co się stało.
Barbara:
- Po śniadaniu poszłam do siebie i przeglądałam pocztę. Około 10.00 usłyszałam jakieś hałasy, więc wyjrzałam na zewnątrz i zobaczyłam, że drzwi od pokoju Edka są otwarte. W środku był Cyprian i Dawid, a na podłodze leżał martwy Edek. Przeraziło mnie to i krzyknęłam.
Filip:
- Właśnie wracałem ze śniadania, gdy zobaczyłem Basię stojącą u progu drzwi do pokoju Edka. Nagle Basia zaczęła strasznie krzyczeć. Od razu pobiegłem, zobaczyć co się stało.

Anna

Basia

Cyprian

Dawid

Filip